sobota, 18 stycznia 2014

Wyjątkowe opowiadanie!!!

P.S. To opowiadanie jest na wyjątkową okazję. A mianowicie dla mojego ukochanego taty. Może to niestosowne i kogoś tu urażę, ze piszę na tym blogu coś takiego, ale to mój prezent dla Tatusia. Nie musicie tego czytać, ale jeżeli chcecie, będzie mi miło.
A teraz do ciebie Tatusiu!
Dzisiaj jest wyjątkowy dzień i mam nadzieję, że radość którą dostarczyła ci nasza rodzina powiększy się z tym co przeczytasz tutaj. Pisałam to  przypominając sobie wszystko czego mnie nauczyłeś i pokazałeś. Mam nadzieję, że Ci się spodoba. 
Twoja córka:*** 
Gdy byłam maleńka byłeś przy mnie każdego dnia, każdej nocy, o każdej godzinie. Prasowałeś mi pieluchy, karmiłeś papkami i przytulałeś do serca. Byłeś obecny w każdej najważniejszej chwili mojego młodego życia. Widziałeś moje pierwsze kroki, słyszałeś pierwsze słowa. Z czasem to się zmieniło. Założyłeś własny biznes. Rosłam, ale ty wciąż miałeś dla mnie czas. Było go mniej, ale był. Widziałeś jak niezdarnie malowałam się przed lustrem, płakałam z powodu wypadających mleczaków i widziałeś moje zafascynowane spojrzenie kiedy oglądałam dobranocki. 
Gdy miałam 7 lat nauczyłeś mnie jeździć na rowerze, otworzyłeś wrota szkoły i pozwoliłeś mi odejść. Jednak każdego dnia byłeś. 
Kiedy wybiło mi 11 lat znosiłeś moje matematyczne potyczki, patrzyłeś jak dorastam i coraz mniej czasu spędzam z tobą. Nie zauważałam tego z początku. Dla mnie było tak jak zawsze.
Teraz mam 14 lat i widzę jak bardzo jesteś dla mnie ważny. Uczysz mnie życia i matematyki (tego drugiego z trudem), patrzysz jak ''uganiam'' się za chłopakami , maluję, stroję. Jesteś obecny każdego dnia mojego życia. Teraz nie spędzamy dużo czasu razem. Ty masz pracę - ja szkołę i swoje sprawy. Jednak to co nas łączyło i łączy będzie łączyło na zawsze. Ta miłość nie umrze nigdy, ponieważ nauczyłeś mnie jednej najważniejszej rzeczy. Jakiej? Miłości. Dziękuję ci za wszystko co mnie spotkało. To dobre i to złe. Mam nadzieję, ze zawsze będziesz dla mnie podporą w chwilach zwątpienia i chwilach radości. Wiem, ze przy tobie jestem bezpieczna i zawsze taka będę. Ty nie dasz mnie skrzywdzić, a ja ciebie. Kocham cię tatusiu i zawszę będę!





Twoja córeczka


5 komentarzy:

  1. Ja też, ale to u mnie norma, ale tym razem nie umiem przestać, bo jest większe wzruszenie. Ja też coś takiego mam. Ale jestem rodzicom za to wdzięczna, ale widzę, że niekiedy każdemu rodzicowi jest trudno widzieć jak jego ukochane dziecko się zmienia, dorasta i jest coraz mniej czasu spędzonego razem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Twój tata musi być teraz szczęśliwy i wzruszony przez takie słowa :) kamila :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapraszam do siebie xd
    http://lynch-vs-marano-wojna.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Przeczytam uważnie i skomentuję obie części ale ostatnio nie mam za wiele czasu.

    Chociaż wiem, że i tak na 100% są super napisane:)

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli dasz komentarz każdy następny rozdział będzie dłuższy słowo :)